W czwartek w Heildelbergu uczestniczyłem w promocji książki \”Narracje w dialogu\”, o której wspomniałem już przy innej okazji. Autorami tekstów w niej są studenci z Polski i Niemiec, którzy uczestniczyli we wspólnym seminarium w 2010 r. zorganizowanym przez trzy uczelnie: Uniwersytety w Heidelbergu, Marburgu i Wrocławiu.
„Zraniona pamięć”
Koniunktura, czy raczej naukowa moda na projekty „pamięciologiczne”, a w ich efekcie na publikacje o tej tematyce rozwija się w najlepsze. Co rusz słyszę lub dowiaduję się o nowych projektach, do rąk trafiają nowe wydawnictwa podejmujące różne aspekty związane z pamięcią. Także przy organizowaniu konferencji, sympozjów zwraca się baczną uwagę na rolę i znaczenie pamięci. Do eksploracji pamięci szczególnego typu nadają się świetnie miasta. W ich przestrzeni, jak w palimpseście, można odczytać różne warstwy historyczne, poprzez ich poznawanie przywracać naszej świadomości nieznane lub dawno zapomniane aspekty. Ważnym nośnikiem pamięci są pomniki. Wrocław może tu być przykładem, choć nie jest wyjątkiem. Po 1989 r. powstało wiele nowych pomników, które wzbogaciły pejzaż miasta. Poświęcono je różnym problemom z przeszłości, głównie narodowej. Niektóre z nich swą ekspresją robią na odbiorcy duże wrażenie, np. pomnik katyński. Jednak we Wrocławiu można spotkać pomniki o skromniejszych rozmiarach, prostszej formie, które bez typowych dla nas środków pomnikowego monumentalizmu, potrafią przekazywać ważną historyczną symbolikę. Takim pomnikiem bez wątpienia jest odsłonięta w 2004 r. „Fontanna pamięci”, czy w skrócie „węzełek”. Przypomina on tułacze losy losy byłych i obecnych mieszkańców miasta. Pokazuje, że o przymusowych migracjach można rozmawiać spokojnie, bez emocji.
(więcej…)