Pod koniec tygodnia premier M. Morawiecki udzielił wywiadu poczytnemu niemieckiemu tygodnikowi „Der Spiegel“1. Okazją była wizyta w Niemczech. Jednym z tematów, o jakie zapytał prowadzący rozmowę dziennikarz, Jan Puhl, była kwestia odszkodowań od Niemiec. Rzecz nie jest nowa, niektórzy polscy politycy poruszają ją przy różnych okazjach. Postanowiłem sprawdzić informacje podane przez premiera na temat wypłat dla Polski i Polaków. Zestawiłem kwoty, jakie RFN wypłaciła od lat 50. XX w. do 2011 roku. Jest to oczywiście wstępne zestawienie i wymaga być może korekty. Tym niemniej nie wydaje się, by dane przytaczane przez naszego premiera były do utrzymania. (więcej…)
Przymus wzorem?
Jedną z form represji okupanta niemieckiego była wywózka na roboty w głąb Rzeszy lub też zmuszenie do pracy na terenie okupowanym. Polacy stanowili jedną z najliczniejszych grup wśród robotników przymusowych, zatrudniano ich głównie w rolnictwie, ale też przemyśle. Po wojnie przez dziesięciolecia daremnie starali się o uznanie ich praw do odszkodowania, adekwatnego zadośćuczynienia za wykonaną pracę. Byli robotnicy przymusowi z Europy Środkowo-Wschodniej i Wschodniej, ściślej mówiąc – ci z nich, którzy jeszcze żyli uzyskali możliwość dopiero niedawno, na przełomie XX i XXI wieku. Ze strony niemieckiej wypłatami świadczeń dla robotników przymusowych zajęła się Fundacja „Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość” oraz powołane przez nią organizacje partnerskie (w Polsce była to Od lat 60. pani Delimat walczyła o finansowe odszkodowanie przed niemieckimi sądami. Niewielką kwotę otrzymała dopiero w 2003 roku). Problem pracy przymusowej i zadośćuczynienia za nią interesowały mnie w trakcie analizy niemieckich podręczników do historii. Chciałem dowiedzieć się, jak ta sprawa jest dzisiaj ukazywana i czy kwestia zabiegów o odszkodowania i uznanie cierpień tej grupy poruszana jest w szkole. W odróżnieniu od moich wcześniejszych analiz, ta przyniosła bardzo ciekawe efekty.