Rewolucja cyfrowa to także przewrót w pracy historyka. To nie tylko nowe instrumenty (komputer w miejsce maszyny do pisania), ale i ogromna zmiana w dostępie do wszelkich informacji oraz upowszechniania wyników badań. Radykalnym zmianom uległy nasze formy komunikowania się, czy to wewnątrz środowiska, czy też między badaczami a obiorcami „historycznych treści”. Uległy? A może ulec powinny? (więcej…)
Po prostu dziękuję!
Ostatnio zdarza mi się wracać wspomnieniami do czasów studenckich i seminarium z historii najnowszej. Prowadził je prof. Wojciech Wrzesiński. Miał opinię świetnego badacza, dobrego nauczyciela, postaci wyjątkowej, w dodatku „niepokornej“. W latach 80. oznaczało to niezgodę na narzucane przez władze patrzenie na historię, szukanie własnych ścieżek w badaniach i budowanie w nich obszarów niezależności. Seminarium było bardzo popularne, przewinęło się przez nie wiele ciekawych osób. Czasy politycznie były bardzo ożywione, a my dyskutowaliśmy, jak w badaniach unikać emocji, chłodno i z dystansem podchodzić do badanych spraw, a przede wszystkim jasno formułować swoje myśli i używać merytorycznych argumentów w dyskusjach.