Do Villi Borghese podchodziliśmy kilka razy. Za pierwszym razem zabrakło biletów, za drugim wolny był tylko jeden. Tym razem postanowiliśmy zamówić je wcześniej przez internet (przełykając 2 euro opłaty manipulacyjnej do każdego i tak drogiego biletu). W dzień wizyty wyruszyliśmy wcześnie, by się nie spóźnić. Obowiązują bowiem wyznaczone godziny wejść. Nagrodą za wyjątkowe zdyscyplinowanie był wszakże widok zamkniętych na głucho drzwi, gdyż na miejscu znaleźliśmy się prawie godzinę przed czasem. Ale kwadrans przed otwarciem galerii przed pałacykiem było już wielu chętnych, w tym kilka grup szkolnych. Zwiedzić to muzeum koniecznie warto, choć trzeba się liczyć z niespodziankami.
Rudolf von Thadden 1932-2015
Pamiętam doskonale Jego głos w słuchawce. Umawialiśmy się na promocję wiosną polskiego wydania Jego książki o rodzinnym Trzygłowie, którą wydaliśmy w tym roku. Termin przekładaliśmy kilka razy z powodu stanu zdrowia Profesora, ale nie tracił On optymizmu i przekonania, że spotkanie wreszcie się odbędzie. Zmarł 18 listopada, w 50 rocznicę wystosowania orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich. Historyczna data także dla Niego, był przecież jednym z pionierów pojednania niemiecko-francuskiego i niemiecko-polskiego. Rudolf von Thadden emerytowany profesor historii z Getyngi, był człowiekiem instytucją, swoim entuzjazmem i determinacją zaraził wiele osób. Działał zawsze z wielkim taktem i życzliwością. Jako jeden z pierwszych Niemców z RFN w połowie lat 50. przyjechał do Polski, by ją poznać. Był przekonany, że pojednanie niemiecko-francuskie, któremu poświęcił swoje życie, musi być podjęte także w relacjach ze wschodnim sąsiadem podzielonych wtedy Niemiec.