Niemieckie miasta uniwersyteckie są niemalże moją drugą ojczyzną. Od wielu już lat przemierzam trasy do Berlina, Drezna, Lipska, Marburga czy Bochum. Mniej mam okazji do odwiedzin tych mniejszych ośrodków, jak Halle czy Jena. Jest to oczywiście pochodną kontaktów i wyboru spotkań naukowych, w których uczestniczę. Tym razem znalazłem się w Halle, gdzie odbyło się kolejne posiedzenie polsko-niemieckiej komisji podręcznikowej. Organizatorzy jako urozmaicenie dość intesywnych obrad zaproponowali zwiedzanie niedalekiego Lutherstadt Eisleben. Byłem tam po raz pierwszy, toteż po powrocie do domu zacząłem szukać dodatkowych informacji. Rzecz jasna okazało się, że wiele rzeczy wartych uwagi w czasie tej krótkiej wycieczki po prostu mi umknęło. Warto więc będzie wrócić kiedyś do miasta Lutra.
Atrakcja turystyczna
A