Nasz pobyt we Włoszech dobiega końca. Na podsumowanie jest jednak jeszcze za wcześnie. Notatki trzeba uporządkować, zdjęcia obrobić, wrażenia przemyśleć… Do kraju zabieramy sporo nowych kontaktów, wiele miłych chwil i ciekawych obserwacji. Cieszymy się, że dopisała nam kondycja i poruszanie się pieszo nie było problemem. W jednym z wcześniejszych wpisów obiecałem napisać kilka zdań o kuchni włoskiej. Nie chcę się narazić na krytykę, o jej zaletach napisano przecież już tyle. Więc tylko jedna uwaga. Dzisiaj po raz kolejny mogliśmy się przekonać, że najlepsza kuchnia jest prosta, nie wymaga wielkich nakładów, mnóstwa przypraw i wielogodzinnych starań. Po prostu powinna smakować.
Na włoski sposób
N