Od kilku dni czytam różne teksty zmarłego przed dziesięciu laty niemieckiego historyka, Reinharta Kosellecka (1923-2006). Mimo upływu czasu, lektura jego tekstów jest nadal inspirująca. Dzisiaj otrzymałem w prezencie tom materiałów poświęcony temu badaczowi. Moją szczególna uwagę zwrócił artykuł Reinharda Laube’go o bibliotece wybitnego historyka. Jako niepoprawy mól książkowy i zbieracz nałogowy, przeczytałem go jednym tchem. Autor poruszył bardzo ciekawy problem, związany z metamorfozami warsztatu pracy w naszej profesji.
„Politycznie zaangażowany historyk”
Budynek symbol
Jedna z pierwszych debat historycznych, do jakich doszło po zjednoczeniu Niemiec, dotyczyła sprawy upamiętnienia niemieckich ofiar wojny i nazistowskiej dyktatury w stolicy zjednoczonego państwa. Pomimo licznych przeciwników w 1993 r. kanclerzowi H. Kohlowi udało się stworzyć centralne miejsce pamięci w Neue Wache (Nowy Odwach) przy prestiżowej ulicy Unter den Linden. Spory i dyskusje z pierwszej połowy lat 90. XX wieku nie wygasły właściwie do dziś. Powracają co jakiś czas, zwłaszcza na temat osobnego upamiętnienia ofiar wypędzeń i wysiedleń. Należy pamiętać, że w \”Nowym Odwachu\” jest także mowa i o tej grupie. Czy tworzenie kolejnych miejsc tego typu jest potrzebne? Jeśli tak, to komu?