Pojednanie to nie jest jakiś bezosobowy proces, ma twarze konkretnych ludzi, reprezentantów różnych środowisk i instytucji, osób zaangażowanych niejako z urzędu, ale przede wszystkim z odruchu serca. Wiele z nich to postaci wybitne, szeroko znane. Jednak nie mniej ważne są osoby, które nie działały na poziomie krajowym, którym nie towarzyszyło stałe zainteresowanie mediów, ale na swoim obszarze dowiodły ogromnej mocy sprawczej. Stale warto podkreślać wagę dokonań tzw. zwykłych ludzi, którzy – wbrew panującym warunkom – często w pojedynkę i bardzo odważnie, szukali dialogu i pojednania. Jedną z takich osób była bez wątpienia urodzona w Kudowie-Czermnej, tzw. czeskim kątku (niem. Böhmischer Winkel, cz. Český koutek), Elisabeth Kynast z domu Schmidt. Odwiedziłem kilka dni temu jej symboliczny grób na cmentarzu w tej właśnie miejscowości. Usytuowano go w pobliżu w pobliżu miejsc, które były dla niej niezwykle ważne: grobu bł. ks. Gerharda Hirschfeldera, tablicy poświęconej kobietom – ofiarom wojen oraz lapidarium złożonego z nagrobków dawnych mieszkańców tych okolic. Jej przywiązanie do tych trzech miejsc związane jest z dominantami jej życia: żarliwą wiarą, wrażliwością na krzywdę oraz miłością do małej ojczyzny.
(więcej…)
Wiele twarzy pojednania. Elisabeth Kynast (1942-2020)
W