Arno Herzig to wyjątkowy historyk i niezwykły człowiek. Każdego dnia dowodzi, iż urzędowy wiek emerytalny to tylko biurokratyczna granica, która nijak się ma do życiowej energii i aktywności. Arno jest wszędzie: w bibliotekach i archiwach, na konferencjach i objazdach studyjnych, w Niemczech, w Polsce i tam, dokąd go fantazja i badania poniosą. Trzymam właśnie w ręku Jego najnowszą książkę. To krótka historia Śląska, która ukazała się w cenionym niemieckim wydawnictwie Beck-Verlag. Tytuł tej publikacji jest złamaniem pewnych konwencji, do których przyzwyczajony jest niemiecki czytelnik, zaprawiony w lekturach o dziejach tej krainy. Można domniemywać, że taki właśnie był cel Autora. Otwórzmy zatem „Historię Śląska. Od średniowiecza do współczesności”.
Nareszcie!
Jeszcze do niedawna nie wierzyłem, że jeden z najładniejszych zamków Ziemi Kłodzkiej, Gorzanów, nie obróci się w całkowitą ruinę. W pamięci mam dumną tabliczkę nad bramą, mówiącą o zabytku prawem chronionym. A dalej… obraz nędzy i rozpaczy. Zapadłe stropy, wszędzie walający się gruz, odpadające tynki elewacji. Jedynie wieża wznosiła się jeszcze dumnie, świadcząc o dawnej świetności. Pod tego koniec tygodnia wziąłem udział w interesującej konferencji. Organizatorem była Fundacja Pałac Gorzanów, która za cel postawiła sobie odbudowę pałacu i odtworzenie historycznego parku. Prace trwają już od dwóch lat. To co zobaczyłem, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.