Tag

Grunwald

G

Futbolowe impresje

F

Nie ma chyba zbyt wielu osób, które nie znałyby wyniku ostatniego meczu Polska-Niemcy. Kto go oglądał, widział determinację i poświecenie polskiej drużyny. Tak, po raz pierwszy udało nam się pokonać „11” z Niemiec. Radość z tego zwycięstwa była duża. Zainteresowało mnie, czy z okazji meczu pojawiły się w mediach różnego typu, także internecie, stereotypowe wyobrażenia i skojarzenia naszych narodów. Być może niedokładnie szukałem, jednak – poza nielicznymi i raczej mało oryginalnymi odwołaniami do Grunwaldu czy Hitlera – nie znalazłem żadnych przykładów. Za to pojawiły się w internecie żarty, które nie odnosiły się tylko do niemieckiej reprezentacji, lecz – czy też przede wszystkich – do nowej sytuacji psychologicznej, wywołanej tym nagłym zwycięstwem. (więcej…)

Panaceum na głupotę

P
Mecz Niemcy kontra Brazylia wywołał, co może zaskoczyć (zdaje się jednak, że tylko ostatnich naiwnych mi podobnych), u pewnej frakcji polskich internautów skrajne uczucia. Część – prawdziwi fani piłki – wyrażała swój entuzjazm, podkreślała zgranie zespołu niemieckiego, skuteczność w grze itd. Inna część, kibicująca rzekomo Brazylii, a naprawdę i chyba przede wszystkim nie kibicująca nigdy i nigdzie Niemcom, zwycięstwo niemieckiej drużyny starała się podważyć, wręcz unieważnić – z braku argumentów sportowych – przywołaniem historycznych wspomnień okresu II wojny światowej. W memach, które zalały internet, pojawiał się m. in. Hitler na trybunach (wszakże każdy Niemiec to mały hitlerek), drużynę Niemiec zestawiano z czołgiem lub morderczym karabinem maszynowym, który oddaje w kierunku Brazylii  śmiercionośne strzały, jak podczas jakiejś ulicznej egzekucji, a nad Rio zamiast figury Chrystusa wznosi się hitlerowska gapa… Zainteresowało mnie, kto rozsyłał te mema i jakie pojawiły się do nich komentarze. Nie ukrywam, że jest to niepokojące, bo osobami, które współuczstniczyły w wytwarzaniu i kolportowaniu takich w mniemaniu twórców dowcipnych komentarzy nie byli tylko tzw. kibole, czyli sól ziemi polskich stadionów, manifestacji tzw. patriotycznych. Można mieć wrażenie, że niektórym enztuzjastom takiej „sztuki“ przydałaby się zbiorowa psychoanaliza, a już z pewnościa odrobienie zaległych lekcji z historii. Czy nie potrafimy, podobnie jak czynią to miliony widzów, po prostu cieszyć się z dobrej gry tej czy innej drużyny? Czy Niemcy – w naszych oczach – mają przegrywać, a zwłaszcza wtedy, gdy są zdecydowanie i zasłużenie lepsi?

(więcej…)

Msza pojednania

M

Po raz pierwszy w polskiej świadomości wieś Krzyżowa pojawiła się stosunkowo późno, bo dopiero 1989 r. Okazją była msza święta, w której wziął udział premier Polski, Tadeusz Mazowiecki i kanclerz RFN, Helmut Kohl. Obaj politycy przekazali sobie wtedy znak pokoju, który zinterpretowano jako nowy początek w relacjach polsko-niemieckich. Wkrótce też zaczęto używać określenia msza pojednania dla spotkania w Krzyżowej. Spotkanie w Krzyżowej retransmitowano w polskiej telewizji. Po raz pierwszy  publicznie pokazała się mniejszość niemiecka, której istnienie władze komunistyczne przez lata negowały. Należy jednak pamiętać, że spotkanie w Krzyżowej nie doszłoby do skutku, gdyby nie inicjatywa Klubu Inteligencji Katolickiej, który kilka tygodni wcześniej we Wrocławiu zorganizował międzynarodową konferencję „Chrześcijanin w społeczeństwie”. Uczestnicy konferencji wystosowali apel do ministra spraw zagranicznych PRL (sic!), w którym postulowali utworzenie w Krzyżowej międzynarodowego miejsca spotkań oraz muzeum europejskich ruchów oporu przeciwko Niemcom hitlerowskim. Poniżej przybliżę okoliczności wizyty H. Kohla w Polsce i jego udziału w mszy św. w Krzyżowej.

(więcej…)

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Newsletter „blogihistoria”

Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Najnowsze publikacje

Więcej o mnie

Kontakt

Translate »