Reakcje na wystawę przygotowaną przez Muzeum Historii Polski w Bundestagu wkraczają w nową fazę. Przed kilkoma dniami ukazały się krytyczne artykuły na ten temat w prasie polskiej i niemieckiej. Dzisiaj na facebooku zabrał głos dyrektor Muzeum, Robert Kostro. Jego wypowiedź to typowy przykład ataku ad personam, gdy brakuje merytorycznych argumentów. Odniosę się tylko do jednego z podjętych wątków.
Pamiątkowa tablica dla Herberta Czai?
Z pewnym opóźnieniem dowiedziałem się o sporze, jaki pojawił się w związku z projektem odsłonięcia na budynku szkoły w Skoczowie tablicy upamiętniającej Herberta Czaję, wieloletniego posła do Bundestagu i przewodniczącego Związku Wypędzonych (1970-1994). W prasie zamieszczono artykuł pod znamiennym tytułem „Matthias Stickler, Die zwei Leben des Dr. Herbert Czaja (1914–1997) – Grundzüge eines Lebensbilds, w: Jenseits von Aufrechnung und Verdrängung Neue Forschungen zu Flucht, Vertreibung und Vertriebenenintegration, hrsg. von Matthias Stickler, Stuttgart 2014, s. 45-64“ Dzisiaj rano trafiłem na odpowiedź Matthias Stickler, Die zwei Leben des Dr. Herbert Czaja (1914–1997) – Grundzüge eines Lebensbilds, w: Jenseits von Aufrechnung und Verdrängung Neue Forschungen zu Flucht, Vertreibung und Vertriebenenintegration, hrsg. von Matthias Stickler, Stuttgart 2014, s. 45-64. Przypomniałem sobie Matthias Stickler, Die zwei Leben des Dr. Herbert Czaja (1914–1997) – Grundzüge eines Lebensbilds, w: Jenseits von Aufrechnung und Verdrängung Neue Forschungen zu Flucht, Vertreibung und Vertriebenenintegration, hrsg. von Matthias Stickler, Stuttgart 2014, s. 45-64. Wydaje mi się, że nie stracił on na aktualności. Pozwalam sobie więc go zamieścić i wyrazić nadzieję, że dyskusja o zasługach Czai powinna być prowadzona z wyłączeniem emocji, uprzedzeń, a przede wszystkim rzeczowo.
Prawo mniejszości
Po raz pierwszy w tegorocznych wyborach do Bundestagu mniejszość niemiecka w Polsce może oddać swój głos. Fakt ten nie wywołał w naszych mediach większego zainteresowania. Pominięto go w opublikowanych opracowaniach poświęconych tegorocznym wyborom. Można to tłumaczyć – jak się wydaje – brakiem jakiegoś szczególnego zainteresowania niemieckich polityków dla pozyskania głosów w Polsce i/lub niewielkim znaczeniem głosów tej grupy w ostatecznym wyniku. Takie wrażenie można odnieść śledząc odpowiedzi polityków głównych partii politycznych w Niemczech na pytania zadane im przez przedstawicieli mniejszości niemieckiej w Polsce (o czym szerzej poniżej).