Jednym z tematów, który mnie interesował w czasie zwiedzania Rzymu, było obchodzenie się Włochów z ich faszystowską przeszłością. W polskim zacietrzewieniu na punkcie naszego sąsiada, gdzie górę biorą niejednokrotnie emocje, a nie wiedza, zapominamy o innych krajach, które – podobnie jak Niemcy – musiały „przezwyciężyć” swoją przeszłość. Rzym świetnie nadaje się do takich rozważań. W wielu punktach miasta można spotkać pozostałości po epoce faszyzmu. Mimo upływu lat nie usunięto ich, choć nie są – co może warto podkreślić – szczególnie eksponowane.
La Terza Roma
L