
Relacje polsko-niemieckie na płaszczyźnie politycznej są najgorsze od wielu lat. Widzi to także społeczeństwo, czego dowodem są najnowsze wyniki badań ankietowych CBOS. Złożyło się na to wiele przyczyn. Na negatywny ich stan wpływ ma całkowita zmiana wektorów polityki Warszawy wobec zachodnich partnerów, w tym Niemiec, ale także trudna sytuacja polityczna w samej Europie. Krytyka płynąca z Brukseli czy Strasburga przedstawiana jest jako ingerowanie w wewnętrzne sprawy Polski wrogich „europejskich elit”. Sprzeciw wobec tych aktów przyjmuje groteskowe wręcz formy, jak w przypadku prowadzenia wycinki w Puszczy Białowieskiej. Rząd jakby zapomina, że Polska jest od ponad dekady członkiem Unii, że przyjęła w związku z tym na siebie konkretne zobowiązania i, podobnie jak inne kraje, może być przedmiotem oceny ze strony pozostałych partnerów.