Podróż po Dolnym Śląsku zakończyliśmy na Świdnicy. Wprawdzie w planie były jeszcze inne miejscowości, deszcz skutecznie pokrzyżował jednak nasze plany. Duże wrażenie pozostawiło na nas zwiedzanie Kościoła Pokoju, w którym obserwowaliśmy prace renowacyjne. Naszych gości ucieszyła broszura po włosku o historii i wystroju tej niezwykłej świątyni. Natomiast rozczarowała nas świdnicka katedra. Można ją podziwiać jedynie przez kratę w przedsionku. Brak informacji, folderów, kartek. Wnętrze ciemne. Krótką wizytę w Świdnicy zakończyliśmy pod domem von Richthofenów.
Il Barone Rosso
I