Na klatce schodowej pałacu w Krzyżowej można zobaczyć malowidło przedstawiające wkroczenie żołnierzy napoleońskich do Lubeki w 1806 roku. W rogu fresku widoczny jest wzburzony chłopiec, któremu towarzyszy kobieta, zapewne matka. To późniejszy marszałek polny, Helmut von Moltke, jako dziecko przeżywający upokorzenie związane z pruską klęską w wojnie z Francją. Fresk z Krzyżowej przypomniał mi się w czasie zwiedzanie pałacu innego słynnego pruskiego marszałka polnego, Gebharda Leberechta von Blüchera w Krobielowicach. W 1806 roku dostał się on w Lubece do niewoli. Nie przebywał w niej jednak długo, wymieniono go na jednego z francuskich generałów.
Rodzina von Moltke w Krzyżowej
Przez cały dzień przebywałem w Krzyżowej i uczestniczyłem w obradach jednego z gremiów Fundacji Krzyżowa dla Porozumienia Europejskiego, komisji miejsca pamięci. Przed rozpoczęciem spotkania miałem trochę czasu i zrobiłem kilka zdjęć. Szybko napłynęły wspomnienia związane z tym miejscem, osobiście dla mnie ważnym od 1989 r. Przypomniały mi się także różne wątki historyczne, zwłaszcza dzieje rodziny von Moltke. Ten wpis chcę poświęcić jednemu z najbardziej znanych przedstawicieli rodu, szefowi sztabu generalnego armii pruskiej, marszałkowi polnemu Helmuthowi von Moltke (1800-1891). Zilustruję go zdjęciami, które dzisiaj wykonałem. Następny wpis dotyczyć będzie stosunku Moltkego do spraw polskich. Jest to wątek niemal nieznany, a jest o czym pisać.
Budynek symbol
Jedna z pierwszych debat historycznych, do jakich doszło po zjednoczeniu Niemiec, dotyczyła sprawy upamiętnienia niemieckich ofiar wojny i nazistowskiej dyktatury w stolicy zjednoczonego państwa. Pomimo licznych przeciwników w 1993 r. kanclerzowi H. Kohlowi udało się stworzyć centralne miejsce pamięci w Neue Wache (Nowy Odwach) przy prestiżowej ulicy Unter den Linden. Spory i dyskusje z pierwszej połowy lat 90. XX wieku nie wygasły właściwie do dziś. Powracają co jakiś czas, zwłaszcza na temat osobnego upamiętnienia ofiar wypędzeń i wysiedleń. Należy pamiętać, że w \”Nowym Odwachu\” jest także mowa i o tej grupie. Czy tworzenie kolejnych miejsc tego typu jest potrzebne? Jeśli tak, to komu?