
Z ciekawości wrzuciłem dzisiaj do przeglądarki frazę „pisanie bloga“. W oka mgnieniu wykazała ponad 1 milion wskazań. Ich autorzy przekonywali do zakładania bloga, wskazywali wiele powodów. Jedna rzecz rzuciła mi się w oczy po pobieżnym przejrzeniu kilkunastu stron. Nie trafiłem na tekst, który by zniechęcał do założenia bloga. Pomyślałem, że to dobra okazją, by przewrotnie napisać antyblogowy wpis. Czy faktycznie – jak twierdzi wielu – pisanie tekstów na blogu jest lekkie i przyjemne?