Z pewnym opóźnieniem przeczytałem interesujący artykuł Macieja M. Sysło pt. Jak pisać podręcznik w XX w. Jego zdaniem jesteśmy świadkami początku rewolucji w szkołach, który wywołała decyzja MEN o przygotowaniu elektronicznych podręczników szkolnych. Zainteresowały go również sprawy otwartych zasobów i prawa autorskiego, problem władzy państwowej jako wydawcy podręczników, wreszcie potrzeby i oczekiwania uczniów. Zaproponował również autorską koncepcję podręcznika XXI w., którą uznać należy za bardzo ciekawą. Jego tekst – podobnie inne głosy pojawiające się ostatnio w sprawie wad i zalet ministerialnych rozwiązań podręcznikowych – skłaniają do refleksji, która zresztą może być nicią przewodnią takich rozważań: wpływ nowych rozstrzygnięć na rozwój demokracji w Polsce. W propozycji ministerstwa wprowadzenia podręcznika – z pozoru słusznej, jeśli uwzględni się jedynie element finansowy – kryje się poważne niebezpieczeństwo. Jest nim wykluczenie z rynku podręczników i procesów edukacyjnych innych niż sygnowane bezpośrednio przez państwo pomocy dydaktycznych. Ten wybór pozostawiony nauczycielowi, oferowanie mu wielu podręczników (mieszczących się wszakże w ramach programowych wytyczanych przez ministerstwo), było osiągnięciem spluralizowanej oświaty, podobnie jak powstanie szkół niepaństwowych.
(więcej…)
Przyszłość podręcznika do historii
Wielokrotnie słyszałem już głosy, że podręcznik szkolny to środek przestarzały, który przestał pełnić swoje funkcje edukacyjne. To że jest to stwierdzenie ryzykowne, można się przekonać sięgając do pierwszych części nowego podręcznika do historii, który właśnie udostępniono w internecie. Nie mamy tu więc do czynienia ze „śmiercią“ tego tradycyjnego narzędzia, lecz rewolucyjną zmianą w jego formie. Podręcznik będzie dostępny w internecie, dzięki czemu będzie można wykorzystać w pełni możliwości tego medium, jak choćby dostęp do materiałów audio i audiowizualnych, zbiorów tekstów źródłowych, danych statystycznych. Autorzy, grupa wrocławskich historyków, zachęca do dyskusji nad gotową częścią podręcznika. Z zaproszenia warto skorzystać, bo wskazuje ono kierunek dalszej ewolucji szkolnictwa. Na naszym gruncie jest to krok bez wątpienia pionierski. Osoby zainteresowane tym problemem być może pamiętają, że od kilku lat realizowany jest polsko-niemiecki podręcznik do historii. Szkoda, że o pracach nad nim nic szerzej nie wiadomo, nie uruchomiono żadnej strony internetowej, nie przedstawiono dotąd gotowych fragmentów, więc brak publicznej dyskusji na jego temat – a przecież sprawa jest bardzo ciekawa – nie może dziwić.
(więcej…)