Od dwóch dni w mediach wałkuje się sposób zachowania w Niemczech jednego z prominentnych posłów do Parlamentu Europejskiego. Nie chcę przykładać do tego swoich \”pięciu groszy\” i roztrząsać osobliwego obrazu współczesnych Niemiec, jakiemu okazał się hołdować ów polityk. A może gdyby zamiast zawierać znajomość z dwiema buteleczkami wina na pokładzie samolotu sięgnął po książkę, zaoszczędziłby sobie upokorzenia, a nam uczucia niesmaku? Choć droga do książki może być niełatwa, nawet dla zdeterminowanych, o czym poniżej zdań kilka.
Mól książkowy
M