Od dwóch dni w mediach wałkuje się sposób zachowania w Niemczech jednego z prominentnych posłów do Parlamentu Europejskiego. Nie chcę przykładać do tego swoich \”pięciu groszy\” i roztrząsać osobliwego obrazu współczesnych Niemiec, jakiemu okazał się hołdować ów polityk. A może gdyby zamiast zawierać znajomość z dwiema buteleczkami wina na pokładzie samolotu sięgnął po książkę, zaoszczędziłby sobie upokorzenia, a nam uczucia niesmaku? Choć droga do książki może być niełatwa, nawet dla zdeterminowanych, o czym poniżej zdań kilka.
Miasto jako palimpsest
Miasta ze swoją nieraz wielowiekową historią stają się coraz częściej przedmiotem badań, których celem jest identyfikacja różnych warstw pamięci. Rzeczą niezmiernie frapującą jest ich odkrywanie, analizowanie, aż w końcu zestawianie z pamięciami innych miast. W ubiegłym roku na polskim rynku pojawiła się publikacja niemieckiego historyka, Jana Musekampa o Szczecinie. Autor kreśli powojenne dzieje tego miasta, stosując atrakcyjną metodę „w przestrzeni odczytujemy czas”. O tej książce napiszę szerzej przy innej okazji, gdyż jest warta polecenia. Na podobną ścieżkę wkroczyli autorzy polsko-niemieckiego projektu pt. „Architektura pamięci. Materiały edukacyjne”, skierowanego do nauczycieli i uczniów. Materiały tego ciekawego projektu zamieszczono właśnie w internecie.
Kłopoty z pamięcią
Pomimo wieloletnich badań nad dziejami zrywów wolnościowych w krajach Europy Środkowo-Wschodniej po 1945 r., nadal jest sporo białych plam. Niektóre wydarzenia są bardzo dobrze znane i pamięć społeczna o nich dawno stała się częścią pamięci kulturowej. Wydaje się, że bez większych problemów przeciętny Polak może coś powiedzieć o demonstracjach robotniczych w Poznaniu w czerwcu 1956 r., czy powstaniu na Węgrzech w tym samym roku. Rewolucję z \”ludzką twarzą\” w Czechosłowacji w 1968 r. i jej koniec w wyniku interwencji tzw. bratnich państw spopularyzowano nawet w jednej z Niemieckiego Instytutu Historycznego. Do kin właśnie wchodzi film o Lechu Wałęsie w reżyserii Andrzeja Wajdy. Nie sposób jednak nie wymienić wcześniejszych obrazów mistrza kamery, jak np. \”Człowieka z żelaza\” czy \”Człowieka z marmuru\”. Każdy z tych filmów wpisywał coś w pamięć przeciętnego Kowalskiego. Antykumunistyczne wystąpienia w NRD w 1953 r. nie weszły jednak dotąd do pamięci ruchów opozycyjnych i nie stanowią części pamięci kulturowej. Dlaczego?
Dialog narracji
Dobry stan stosunków polsko-niemieckich stał się czymś oczywistym. Świadczy o tym niezliczona ilość kontaktów, wspólnych projektów i stała wymiana na różnych płaszczyznach. Polska stała się na tyle interesująca dla zachodniego sąsiada, że powoli następuje weryfikacja negatywnych stereotypów.