W ostatnich latach pojawiły się inicjatywy wprowadzania tzw. ustaw pamięciowych. Dotyczą one wydarzeń historycznych, a właściwie ich interpretacji, które mają być zgodne z założeniami ustawodawcy. Jako sankcje stosuje się kary finansowe, a nawet pozbawienie wolności. Czynią tak współczesne państwa demokratyczne, jak i nie-demokratyczne. Działania tych ostatnich dziwić nie muszą. Są one formą obrony państwa przed używaniem określeń, sformułowań nawiązujących do niewygodnej, kontrowersyjnej przeszłości, w jakimś zakresie szkodzącej współczesnym reżymom. Ustanawia się więc je w celu wzmocnienia państwowej propagandy. W społeczeństwach demokratycznych są one jednak przede wszystkim wyrazem klęski działań edukacyjnych i braku zaufania do krytycznej opinii publicznej tak krajowej, jak i zagranicznej.
Wysiedlenie Niemców. Jeszcze jedna książka
Literatura na temat wysiedleń Niemców jest ogromna. Dysponujemy wyborami źródeł, obejmującymi dokumenty urzędowe, jak i wspomnienia, monografiami o charakterze syntetycznym, jak i w ujęciu regionalnym. Pojawiły się także pozycje popularnonaukowe, a wątki dotyczące losy Niemów pojawiły się w literaturze pięknej, filmie. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że nie ma dzisiaj monografii poświęconej dziejom miejscowości Polski Zachodniej i Północnej, w której by nie uwzględniono i tych zagadnień. Jest to więc problem, którym współczesna historiografia polska zajmowała się bardzo intensywnie. Czy jednak już nic nie ma tu do dodania? Do księgarni dotarła właśnie książka dyplomaty, prawnika Jerzego Kranza pt. Wysiedlenie ludności niemieckich w wyniku II wojny światowej: krzywda czy bezprawie? Ta niewielka objętościowo książka stanowi ciekawe podsumowanie polskich zainteresowań tą problematyką, jak i debat polsko-niemieckich. W sposób wyraźny artykułuje polski punkt widzenia.
Miasto jako palimpsest
Miasta ze swoją nieraz wielowiekową historią stają się coraz częściej przedmiotem badań, których celem jest identyfikacja różnych warstw pamięci. Rzeczą niezmiernie frapującą jest ich odkrywanie, analizowanie, aż w końcu zestawianie z pamięciami innych miast. W ubiegłym roku na polskim rynku pojawiła się publikacja niemieckiego historyka, Jana Musekampa o Szczecinie. Autor kreśli powojenne dzieje tego miasta, stosując atrakcyjną metodę „w przestrzeni odczytujemy czas”. O tej książce napiszę szerzej przy innej okazji, gdyż jest warta polecenia. Na podobną ścieżkę wkroczyli autorzy polsko-niemieckiego projektu pt. „Architektura pamięci. Materiały edukacyjne”, skierowanego do nauczycieli i uczniów. Materiały tego ciekawego projektu zamieszczono właśnie w internecie.
Norymberga
20 lat minęło…
Jednym z ważnych instrumentów polityki zagranicznej państwa jest polityka kulturalna. Wielokrotnie narzekano, że Polska nie potrafi wykorzystywać w pełni tego instrumentu. Szczególnie trudnym, a dokładniej wymagającym obszarem realizacji dyplomacji kulturalnej są bez wątpienia Niemcy. Trzeba mocno się zastanowić, by proponowana oferta nie była banalna, powtarzalna, by trafiła do różnych kręgów odbiorców, w tym wytrawnego znawcy i konesera. Z takimi wyzwaniami świetnie radził sobie (i nadal radzi) Instytut Polski w Düsseldorfie, którego 20 rocznicę powstania świętowano 29 listopada ub. r. Dzisiaj w moje ręce trafiła pięknie wydana broszura, która w dokładny sposób (ale i bardzo nowoczesny, ciekawy graficznie) informuje o pracy Placówki.