Jedna z pierwszych debat historycznych, do jakich doszło po zjednoczeniu Niemiec, dotyczyła sprawy upamiętnienia niemieckich ofiar wojny i nazistowskiej dyktatury w stolicy zjednoczonego państwa. Pomimo licznych przeciwników w 1993 r. kanclerzowi H. Kohlowi udało się stworzyć centralne miejsce pamięci w Neue Wache (Nowy Odwach) przy prestiżowej ulicy Unter den Linden. Spory i dyskusje z pierwszej połowy lat 90. XX wieku nie wygasły właściwie do dziś. Powracają co jakiś czas, zwłaszcza na temat osobnego upamiętnienia ofiar wypędzeń i wysiedleń. Należy pamiętać, że w \”Nowym Odwachu\” jest także mowa i o tej grupie. Czy tworzenie kolejnych miejsc tego typu jest potrzebne? Jeśli tak, to komu?

 \"\"

Jaką historię skrywa niepozorny budynek Neue Wache? Jaką rolę pełnił w przeszłości? Jakie były główne wątki sporu ogniskującego się wokół niego? Budynek stworzył w 1816 r. na zlecenie króla Prus Fryderyka Wilhelma III znany architekt klasycystyczny Karl Friedrich Schinkel, autor projektów realizowanych także na Śląsku. Budynek był częścią podkreślania pruskiej chwały po upadku Napoleona. Stanowić miał syntezę rzymskiego castrum i greckiej świątyni, nawiązywał więc do funkcji wojskowych, ale jednocześnie relatywizował je. Wpisywał się też świetnie w pozostałe budynki wzniesione przy tej ulicy. Na frontonie umieszczono grupę rzeźb. Boginia zwycięstwa, Viktoria decydowała o zwycięstwie jednego z dwóch żołnierzy. Po obu stronach sceny dodano symbole smutku, straty oraz szukania schronienia. Schinkel od początku zaplanował postawienie pomników generałów z okresu wojen wyzwoleńczych, umieszczono je dopiero w siódmą rocznicę zwycięstwa pod Waterloo. Byli to generałowie Bülow i Scharnhorst (wykonał je rzeźbiarz Christian Daniel Rauch, autor także konnego pomnika Fryderyka II). W następnych latach postawiono na przeciwko \”Nowego Odwachu\” posągi Blüchera (General Vorwärst), Gneisenaua i Yorka von Wartenburga
\"\"

Do 1918 r. w \”Nowym Odwachu\” znajdowała się królewska wartownia, która kontrolowała tzw. okręg zamkowy (Schlossbezirk). Był to ulubiony cel spacerów berlińczyków. Mogli oni przy tej okazji obserwować parady, zmianę warty, czy popisy grających na werblach żołnierzy. Służył też jako miejsce upamiętnienia poległych żołnierzy w czasie antynapoleońskich wojen wyzwoleńczych. Wypełniał również bardziej prowizoryczne zadania. W pomieszczeniach \”Nowego Odwachu\” przetrzymywano aresztantów, pijanych żołnierzy, ale także demonstrantów w okresie \”Wiosny Ludów\”. Na początku 20 wieku w budynku stworzono wojskowe centrum telegraficzne oraz pocztowe. To z tego miejsca nadano rozkaz mobilizacji przed I wojną światową (potem demobilizacji). 

\"\"

Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Berlin_Neue_Wache_um_1900.jpg

Po I wojnie światowej rozgorzała dyskusja o dalszych losach \”Nowego Odwachu\”. W 1924 r. z okazji dziesięciolecia wybuchu wojny prezydent Friedrich Ebert wysunął ideę wzniesienia \”pomnika chwały Rzeszy\” (Reichsehrenmal). Sprawa jego lokalizacji i kształtu była otwarta. Historyk sztuki, Frida Schottmüller przedłożyła jako pierwsza projekt. Z \”Nowego Odwachu\” chciała pozostawić jedynie zewnętrzne ściany, przyszłe miejsce upamiętnienia miało być słabo oświetlono i w formie kwadratu. Pośrodku miał stanąc niewielki sarkofag, który miał upamiętniać poległych Niemców. Ponadto planowała umieścić małą pietę. Propozycja Schottmüller spotkała się z akceptacją pełnomocnika rządu do spraw \”pomnika chwały Rzeszy\”, Edwina Redsloba. Prezydent Rzeszy, Paul von Hindenburg, miał jednak inne plany. Chciał uczynić z tego miejsca panteon, podkreślić heroizm wojenny. Organizacje kombatanckie domagały się osobnego miejsca na wolnym powietrzu z dala od zgiełku miasta. Zaczęto rozważać plany alternatywne. Socjaldemokratyczny premier Prus Otto Braun zaproponował utworzenie w \”Nowym Odwachu\” pruskiego pomnika poległych. W dziesięciolecie istnienia Niemiecki Ludowy Związek Opieki nad Grobami (Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge) zorganizował w pomieszczeniach \”Nowego Odwachu\” wystawę, gdzie po raz pierwszy przedstawiono pomysł uczczenia ofiar wojny. W 1930 r. rządy Rzeszy i Prus rozpisały konkurs. Wygrał projekt Heinricha Tessenowa, nawiązujący niektórymi elementami do propozycji Schottmüller sprzed kilku lat. Zlecono zamurowanie okien, zlikwidowano pomieszczenia dla wartowników, w dachu wykonano okrągły otwór. W centrum ustawiono kwadratowy blok ze szwedzkiego granitu, na którym umieszczono wieniec z liści dębowych pokrytych srebrem, złotem i platyną. Przed blokiem umieszczono plakietę z brązu z wyrytymi datami: \”1914–1918\”. Po obu stronach umieszczono dwa duże świeczniki. 

\"\"

Źródło: Bundesarchiv, Bild 102-11786 / CC-BY-SA

Koncepcja Tessenowa była żywo dyskutowana. I tak lewicowa \”Weltbühne\” zarzucała autorowi, że naniósł \”plaster upiększający na przerażające oblicze naszych patriotycznych zbrodni\” (Peter Reichel, Die neue Wache, 149). 2 czerwca 1931 r. odbyły się uroczystości otwarcia nowego miejsca upamiętnienia. Uczestniczył w nich prezydent Rzeszy, von Hindenburg, i premier Prus, Otto Braun. Z powodu absencji niektórych organizacji, np. \”Stahlhelmu\” (odrzucającego udział w uroczystości związków żołnierzy pochodzenia żydowskiego i związanych z socjaldemokracją), nie udało się stworzyć miejsca, które mogłoby być akceptowane przez różne ugrupowania. Społeczeństwo Republiki Weimarskiej było bardzo podzielone w kwestiach genezy wojny, winy za nią, jej skutków oraz rewolucji. Zdaniem wielu polegli podczas wojny poświęcili swe życie za ojczyznę (Vaterland), za cesarza i Rzeszę, ale nie za Republikę Weimarską. Sam premier Prus, Braun był osobą kontrowersyjną. Lewica uważała go za \”socjalfaszystę\”, a ugrupowania prawicowe za \”pozbawionego ojczyzny, antynarodowego\” polityka. 

Kontrowersje istniejące w społeczeństwie niemieckich co do sposobów upamiętnienia poległych sprawnie i cynicznie wykorzystali naziści po przejęciu władzy. \”Nowy Odwach\” wykreowano szybko na miejsce uczczenia bohaterów (Heldenverehrung) i tym samym wpisano w narodowosocjalistyczny kult zmarłych. Zmieniono nazwę na \”Miejsce Upamiętnienia Poległych w Czasie Wojny\”. Wprowadzono nieznaczne zmiany. Na tylnej ścianie umieszczono na prośbę Kościoła ewangelickiego drewniany krzyż. Ponadto krzyż ten miał przypominać podobne krzyże, jakie można było zobaczyć na cmentarzach wojennych. Wieńce składano przy granitowym bloku. Żołnierze berlińskiego pułku wartowniczego stali na całodobowej warcie. 

\"\"

Źródło: Bundesarchiv, Bild 183-M1205-329 / Donath, Otto / CC-BY-SA

W końcowych tygodniach wojny \”Nowy Odwach\” uległ prawie całkowitemu zniszczeniu. Wnętrze była prawie całkowicie wypalone, częściowo zawalone. Początkowo budynek stał jako ruina, usunięto jednak zalegający gruz w jego wnętrzu. Zgłaszano też różne pomysły na jego wykorzystanie. Proponowano m.in. pozostawienie go w postaci zabezpieczonej ruiny, by mógł stanowić przestrogę na przyszłość. W 1950 r. władze NRD postanowiły zabezpieczyć go przed dalszą dewastacją. W 1956 r. władze miejskie podjęły decyzję o utworzeniu pomnika upamiętniającego ofiary faszyzmu i militaryzmu. Prace budowlane powierzono architektowi Hermannowi Henselmannowi. W 1957 r. zaczęto odbudowę zgodnie z planami Tessenowa. W maju 1960 oddano budynek do użytku. Z wnętrza usunięto krzyż, w tym miejscu umieszczono napis: \”Ofiarom Faszyzmu i Militaryzmu\”. W centrum pozostawino zniszczony czarny blok z granitu.

Pod koniec lat 60. zaczęło zmieniać się podejście NRD do historii. W 20 rocznicę powstania tego państwa zmieniono wystrój wnętrza \”Nowego Odwachu\”. Prace powierzono Lotharowi Kwasnitzy. Wstawiono godło NRD, wieczny ogień, umieszczono urny z prochami nieznanego żołnierza i anonimowego członka ruchu oporu. Od 1962 r. straż trzymali żołnierze pułku wartowniczego \”Fryderyk Engels\” (aż do 2 października 1990 r.). W każdą środę o 14.30 odbywała się przy dźwiękach marszu uroczysta zmiana wart, która ściągała każdorazowo sporą liczbę widzów. 

\"\"

Źródło: Bundesarchiv, Bild 183-J0930-0035-001 / Koard, Peter / CC-BY-SA

W Republice Federalnej Niemiec aż do 1964 r. nie istniało centralne miejsce upamiętnienia ofiar wojny i bezprawia nazizmu. W tym roku na bońskim Nordfriedhof odsłonięto skromne miejsce upamiętnienia (Bundesehrenmal). Tworzył go wysoki na trzy metry krzyż, blok skalny z tablicą z brązu z napisem: \”Ofiarom wojny i dyktatury\”. Uroczystość zorganizowano w przededniu kolejnej rocznicy powstania ludowego w NRD w 1953 r., 17 czerwca. 

\"\"

Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bn-nordfriedhof02.jpg

Rozwiązanie to miało jednak charakter tymczasowy. W połowie lat 80. w Bundestagu rozgorzała dyskusja nad stworzeniem miejsca upamiętnienia poległych w obu wojnach. Uczestniczyły w tej dyskusji także organizacje takie, jak Niemiecki Związek Opieki nad Grobami, Związek Wypędzonych i Krąg Niemieckich Związków Kombatanckich, które domagały się upamiętnienia w pierwszej kolejności niemieckich ofiar. W 1986 r. dyskusje te zakończyły się fiaskiem z powodu braku akceptacji dla nazwy przyszłego miejsca upamiętnienia. SPD i Zieloni byli przeciwni nazwie \”Dla ofiar wojny i dyktatury\”. Natomiast proponowali zróżnicowanie kategorii ofiar zgodnie z wystąpieniem Richarda von Weizsäckera, prezydenta RFN, w 40. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Zdaniem prezydenta należało wspominać następujące kategorie ofiar: sześć milionów pomordowanych Żydów, obywateli ZSRR i Polski i narodów, które cierpiały w czasie wojny, zmarłych Niemców w czasie bombardowań, w niewoli i podczas wypędzenia, zamordowanych Sinti i Romów, zabitych homoseksualistów i zabitych z powodów przekonań politycznych i religijnych, rozstrzelanych zakładników i ofiary ruchu oporu w okupowanych krajach, jak również członków niemieckiej antyhitlerowskiej opozycji. Kluby parlamentarne CDU i FDP odrzuciły ten wniosek z powodu… zbyt długiej listy ofiar. 

Po zjednoczeniu Niemiec sprawa utworzenia centralnego miejsca upamiętnienia znów stała się aktualna. Kanclerz Helmut Kohl postanowił wykorzystać swoje prerogatywy (tzw. ästetische Richtlinienkompetenz). Poinformowano, że z jego inicjatywy rząd RFN uchwalił z dniem 14 listopada 1993 r. (Dzień Żałoby Narodowej) utworzenie w przebudowanym pomieszczeniu \”Nowego Odwachu\” centralnego miejsca upamiętniania w RFN (zentrale Gedenkstätte der Bundesrepublik Deutschland). Być może w ten sposób H. Kohl chciał uniknąć kolejnych sporów i podziałów. W centrum nowego miejsca upamiętnienia miała stanąć powiększona rzeźba Käte Kollwitz pt. Matka ze zmarłym synem (Mutter mit dem toten Sohn). 

\"\"

Rzeźbiarka wykonała ją w 1938 r. Była to jej próba artystycznej rozprawy z utratą syna Petera w czasie I wojny światowej. Przed rzeźbą zamierzano umieścić napis: \”Ofiarom wojny i dyktatury\”. Plany niemieckiego kanclerza nie spodobały się opinii publicznej, rozgorzała ogólnoniemiecka debata. Można wskazać trzy główne jej wątki. Zastanawiano się, czy centralne miejsce upamiętnienia powinno być otwarte w \”Nowym Odwachu\”, który mając zmienną historię, był używany dla celów wojskowych i był obciążony jako miejsce upamiętnienia bohaterów wojennych, czyli sławienia militaryzmu niemieckiego. Po drugie kontrowersje budziła wybrana rzeźba. Zadawano sobie pytanie, czy Pieta Käte Kollwitz oddaje śmierć milionów ofiar zbrodni narodowosocjalistycznych i wojen. Po trzecie uważano, że napis nie jest właściwie sformułowany: zaciera się różnica między ofiarami a sprawcami. W końcu sprzeciw budziło postępowanie samego kanclerza, który nie poprzedził swej decyzji debatą publiczną. W kwietniu 1994 r. rozpoczęto prace budowlane. W maju 1994 r. sprawa przebudowy \”Nowego Odwachu\” pojawiła się na porządku obrad komisji finansowej Bundestagu. Nie było już możliwości zmiany decyzji, można było jedynie sformułować stanowiska. 

Partie opozycyjne w Bundestagu, SPD, Zielonii oraz PDS zgłosiły wniosek o poszerzenie napisu zgodnie z wcześniejszym przemówieniem prezydenta Weizsäckera. Do debaty włączyli się też wybitni historycy, jak np. Reinhard Koselleck. Proponowany przez Kohla napis wg Kosellecka zrównywał ofiary ze sprawcami. W ten sposób mogło powstawać wrażenie, że sprawcy traktowani są podobnie jak prześladowani przez reżym narodowosocjalityczny. Postawienie rzeźby Kollwitz zwracało uwagę jedynie na chrześcijańskie ofiary, całkowicie pomijało ofiary żydowskie. Ponadto zdaniem Kosellecka rzeźba Kollwitz nie odpowiadała zbrodniczemu charakterowi narodowego-socjalizmu. Proponował rozpisanie nowego konkursu, gdyż po Auschwitz sztuka musiała wg niego znaleźć nowy sposób na ukazanie masowej śmierci, jakiej dokonali niemieccy narodowi socjaliści. Ostatecznie znaleziono kompromis. Kanclerz obiecał umieścić na zewnątrz \”Nowego Odwachu\” tablicę z wymienieniem różnych kategorii ofiar. Znalazły się wśród nich także ofiary wypędzeń. Ponadto kanclerz Kohl zapowiedział budowę pomnika ofiar Holokaustu, który odsłonięto w następnych latach. Z listy kategorii ofiar zniknęli natomiast m.in. Polacy. 

\"\"

Czy to był tylko przypadek? Dla niektórych polityków niemieckich dobrym miejscem upamiętnienia polskich ofiar był (i jest) pomnik z okresu NRD znajdujący się w Parku Friedrichshain.

\"\"

Także ten pomnik poddawano w tym czasie znamiennemu liftingowi. Czy jest to jednak odpowiednie miejsce na tego rodzaju refleksję i zadumę? Dzisiaj jest to miejsce spotkań młodych ludzi, którzy na rolkach i deskorolkach korzystają z dobrych warunków do uprawiania ruchu. Jest to już jednak temat na osobny wpis.

Cytowana i wykorzystana literatura:

Torben Firscher, Matthias N. Lorenz (Hrsg.), Lexikon der \”Vergangenheitsbewältigung in Deutschland\”. Debatten- und Diskursgeschichte des Nationalsozialismus nach 1945, Bielefeld 2007.

Peter Reichel, Die Neue Wache, w: tenże, Schwarz. Rot. Gold. Kleine Geschichte deutscher Nationalsymbole nach 1945, München 2005, s. 144-156.

Tenże, Politik mit der Erinnerung. Gedächtnisorte im Streit um die nationalsozialistische Vergangenheit, Frankfurt/M 1999.

\"\"

O autorze

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Wstaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Newsletter „blogihistoria”

Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Najnowsze publikacje

Więcej o mnie

Kontakt

Translate »