W ostatnich dniach w polskich mediach pojawiły się informacje o pracy niemiecko-rosyjskiej komisji historycznej. Okazją była konferencja prasowa w Berlinie, w czasie której przedstawiono niemiecką i rosyjską wersję tomu o relacjach dwustronnych w XX w. Dziennikarze od razu skrytykowali informacje na temat paktu Ribbentrop-Mołotow i jego skutków. Dziś publikacja znalazła się w moich rękach. Na wnikliwą lekturę przyjdzie jeszcze czas. Na początek wybrałem teksty wprowadzające do okresu 1933-1945, które napisali jeden z wydawców tomu, monachijski historyk, prof. Horst Möller, oraz rosyjski historyk, Aleksander Szubin. Tekst Niemca utrzymany jest w rzeczowym tonie, dąży do obiektywnego ujęcia. Natomiast artykuł jego rosyjskiego kolegi przypomina historiografię stalinowską, a w każdym razie głębokie czasy radzieckie. Powstaje pytanie, co ta książka ma dać i czego jest dowodem?
Szlachetna odmiana konsumpcji
Jak zawsze o tej porze roku do Lipska podążają tłumy miłośników książki. Mimo iż bilet wstępu jest coraz droższy (w tym roku to 17,00 Euro), zwiedzających nie ubywa. W kilku wielkich halach wystawowych zgromadzono ofertę nowości wszystkich liczących się niemieckich wydawców. Niemal bez przerwy odbywają się jakieś imprezy towarzyszące: spotkania z autorami i krytykami, dyskusje o przyszłości książki, warsztaty dla czytelników. Wczoraj byłem jednym z tysięcy osób pielgrzymujących od stoiska do stoiska. Kartkowałem nowości, zagadywałem wydawców, spotkałem także kilku autorów. Różne katalogi, darmowe książki, specjalne wydania gazet, a także kilka ołówków i mnóstwo zakładek stanowiło pod koniec dnia dodatkowy „łup”. Podobnie dzień spędzały całe tłumy mieszkańców Lipska i gości. Obserwowanie tego zainteresowania książką literacką, naukową, albumami, ofertą dla dzieci i młodzieży po prostu cieszyło serce. Zwłaszcza że wśród zwiedzających nie brakowało młodych ludzi i dzieci.
Digitale Geschichte für deutsche Schulen
Seit September vergangenen Jahres wird an ausgewählten Schulen in Nordrhein-Westfalen das erste digitale Lehrbuch für die Geschichte mit dem Titel: „Geschichte denken, statt Pauken“ getestet. Es wurde am Institut für digitales Lernen in Eichstätt von Historikern und Pädagogen, die mit der Arbeit an Schulen vertraut sind, konzipiert. Seit wenigen Tagen habe ich Zugang zu allen Teilen des Schulbuches und möchte meine ersten Eindrücke teilen. Die Autoren haben ein Kapitel ins Netz gestellt (Web-Adresse und Passwort gebe ich am Ende des Textes an).
Jak opowiadać o Holokauście?
To jeden z najtrudniejszych tematów na szkolnych lekcjach historii. Wymaga sporej wiedzy, wrażliwości i umiejętności przekazu. W Niemczech z powodów oczywistych temat ten jest szeroko omawiany, choć w społeczeństwie wielokulturowym, jakim stają się Niemcy, pojawiają się trudności dotąd nieznane. Holokaust dotyczył, jak pisze autor mBooka, Marcus Ventzke, pierwszego cyfrowego podręcznika do historii dla Sekundarstufe I (odpowiednik polskiego gimnazjum), dwóch grup ludności: Żydów oraz Sinti i Roma. Połączenie poznawania przeszłości z aktywnym włączeniem uczniów do analizowania dzisiejszych przejawów nietolerancji, czy zachowań ksenofobicznych ma lepiej trafiać do uczniów reprezentujących różne tradycje religijne czy narodowe. Wydaje się, że nie mniej ważne – również ze względów wychowawczych – byłoby pokazywanie przykładów ratowania osób zagrożonych ludobójstwem i zwrócenie uwagi młodym ludziom na różne formy zachowania w obliczu ekstremalnego zagrożenia. Tego aspektu w omawianym tu podręczniku niestety brak.
„Park historyczny” w centrum Berlina
Czy ktoś z Czytelników podczas pobytów w Berlinie zwiedził „park historyczny byłego więzienia w Moabicie„, znajdujący się w centrum Berlina? Przyznaję samokrytycznie, że dotąd nie zwrócił on mojej uwagi. Aż do niedawna. Ostatnio miałem kilka godzin między jednym a drugim pociągiem, postanowiłem się trochę przejść po okolicy Hauptbahnhof. Niby po tylu latach centrum Berlina się zna niemal jak własną kieszeń, ale… Tym razem nie wybrałem swej tradycyjnej drogi w kierunku Reichstagu, czy Bramy Brandenburskiej, lecz wybrałem się w przeciwnym kierunku. Po przekroczeniu ruchliwej ulicy (Invalidenstrasse), natrafiłem na wejście do „historycznego parku„, dawnego więzienia w Moabicie, znanego także z historii Polski. Przed kilku laty obiekt zamieniono w rodzaj muzeum.